[hesiulek]

tak czytając o podróżowaniu autostopem przez 2 miesiące zaczęłam się zastanawiać nad higieną w trakcie tak długich podróży. i tu oczywiście pytanie do was - jak wy dbacie o mniej lub bardziej podstawową higienę w trakcie swoich autostopowych wyjazdów?


ja głównie opieram się na łazienkach na stacjach benzynowych, ale wiadomo, że warunki (a często i czystość) pozostawiają tam zwykle wiele do życzenia. zdarzało mi się też "myć" na dworcach i w galeriach handlowych, ale tam ludzie zazwyczaj strasznie obserwują takie osoby jak ja, więc jest mało przyjemnie i chce się jak najszybciej stamtąd uciec. przyznaję więc, że mnie po tygodniu, dwóch taki sposób mycia się czy odświeżania zaczyna męczyć. ale może wy macie jakieś sprawdzone i genialne pomysły na rozwiązanie tego problemu?

[torba podróżna]

Ja najdłużej byłam w autostopowej podróży 12 dni, w tym zahaczyłam o prawdziwy, najprawdziwszy prysznic u jakiejś kobiety w Bratysławie Jak usłyszała, że od 8 dni jesteśmy w drodze i myjemy włosy w umywalkach na stacjach benzynowych, to się za głowę złapała
A ogólnie też niestety stacje benzynowe, McDonaldsy, oczywiście niezbędne są nawilżone chusteczki... Nie wiem czy 2 miesiące bym dała radę w ten sposób

[Jarecki]

Fakt, nawilżone chusteczki to podstawa, potrafią uratować życie w kryzysowych sytuacjach, gdy w pobliżu nie ma nawet umywalki. Przydatny jest też żel do mycia rąk na sucho i suchy szampon do włosów, zwłaszcza dla was dziewczyny, bo chłopaki nie zwracają się uwagi na takie drobiazgi A poza tym pozostają niestety właśnie stacje benzynowe, McDonaldy, publiczne toalety przy drogach (czasem w całkiem znośnym stanie) i łazienki w pensjonatach przy granicach między państwami (zazwyczaj kosztują nie więcej niż 1-2€).

[torba podróżna]

Suchy szampon do włosów? O tym szczerze mówiąc pierwsze słyszę. A żel do rąk noszę przy sobie niezaleznie od tego, czy w podróży, czy nie Mów co to za szampon, bo ja codziennie myję głowę, choćby w umywalce w McDonaldsie...

[hesiulek]

ja ostatnio gdzieś widziałam w tv reklamę suchego szamponu, ale niestety nie pamiętam co to była za firma. a szkoda, bo wynalazek ciekawy i przydatny. o żelu do mycia rąk na sucho też nie słyszałam...

[Martina]

żel do mycia rąk na sucho można kupić w każdym sklepie typu "Rossman" czy coś podobnego - wygląda mniej więcej tak, buteleczki są podobne wszystkich firm, tylko etykietki się różnią:

i kosztuje w granicach od 4 do 25 zł i ten za 4,00 nie jest wcale gorszy, na tym można przyoszczędzić akurat bez straty na jakości

[Jarecki]

Mam nadzieję, że reklamowanie różnych produktów nie jest tu zabronione i nie dostanie mi się za wstawienie tu strony. W każdym razie tu jest jeden ze znanych mi suchych szamponów: http://www.apteka.gda.pl/klorane-suchy-s...-2613.html
Koszt co prawda nie jest najmniejszy, ale taka ilość jest bardzo wydajna i spokojnie starcza na kilka przeciętnej długości podróży. A w użyciu jest banalny - spryskuje się głowę specyfikiem, zostawia na chwilę, a potem się to wyczesuje i głowa jest świeża na jeden dzień dłużej. Szczerze polecam.

[hesiulek]

oooo, wielkie dzięki wam za uświadomienie mnie! zarówno szampon jak i ten żel do rąk wydają się świetnym udogodnieniem

[Martina]

suchy szampon wydaje mi się być zbawieniem! koniecznie muszę sobie kupić, ciekawa jestem, czy w każdej aptece go dostanę, czy będzie trzeba zamawiać przez internet...

[hesiulek]

byłam dzisiaj w Rossmannie i kupiłam sobie ten żel do rąk, o którym wspominała Martina, żeby go sobie w domowych warunkach wypróbować